Łatwiej (pominąwszy oczywiście odległość) i bez kolejek można się udać ku "cudom naturalnym". Do tych, które trzeba zobaczyć mimo największych tłumów, "Lonely Planet" zaliczył Wielki Kanion Kolorado (wąskim gardłem dla 5 mln przybywających tu co roku turystów jest szklany pomost Skywalk, przez taflę którego można oglądać ponadkilometrową przepaść), wodospady Wiktorii na afrykańskiej rzece Zambezi oraz Uluru - olbrzymi monolit w czerwonym sercu Australii, który o wschodzie i zachodzie słońca zmienia swój kolor niemal co minutę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz